Typ tekstu: Książka
Autor: Newerly Igor
Tytuł: Pamiątka z Celulozy
Rok wydania: 1973
Rok powstania: 1952
nie, tego się nie doceniało, to się miało za rzecz niekoniecznie szkodliwą, ale niemocną, za taki spirytus bez alkoholu... W "Krwawej Środzie" brałem udział - może słyszeliście? - miał Włocławek taką środę. Policmajstra wtedy zabiliśmy i naczelnika
ziemskiego. Potem były różne eksy, no i ten napad na pocztę lipnowską pod Fabiankami. Tam kozacy nas postrzelali, towarzysz mój oberwał w pierś, szczęściem doktor jeden, Chrobotek, wyratował...
- Długi jak czapla, cienkosz, w okularach? - Tak. Znacie go?
- Znam. Leczył mnie, jak chorowałem na ślepego kura. Mieszka koło nas, pod Rzekuciem. Domek sobie postawił, stary kawaler.
- W takim razie musicie też Dojmy znać. Pamiętam z tamtych lat
nie, tego się nie doceniało, to się miało za rzecz niekoniecznie szkodliwą, ale niemocną, za taki spirytus bez alkoholu... W "Krwawej Środzie" brałem udział - może słyszeliście? - miał Włocławek taką środę. Policmajstra wtedy zabiliśmy i naczelnika &lt;page nr=287&gt; <br>ziemskiego. Potem były różne eksy, no i ten napad na pocztę lipnowską pod Fabiankami. Tam kozacy nas postrzelali, towarzysz mój oberwał w pierś, szczęściem doktor jeden, Chrobotek, wyratował...<br>- Długi jak czapla, cienkosz, w okularach? - Tak. Znacie go?<br>- Znam. Leczył mnie, jak chorowałem na ślepego kura. Mieszka koło nas, pod Rzekuciem. Domek sobie postawił, stary kawaler.<br>- W takim razie musicie też Dojmy znać. Pamiętam z tamtych lat
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego