Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Tygodnik Podhalański
Nr: 9
Miejsce wydania: Zakopane
Rok: 1999
nie poszło gładko. - Termin trzeba było przesuwać, bo mama zachorowała - wspomina zięć - to była bardzo poważna choroba, tyfus, ludzie na to umierali. Widać, jednak było jej pisane długie życie, bo wyzdrowiała.
- Wszystkie ubrania na naszym ślubie - mówi dalej zięć Bronisławy - mieliśmy nowe, ludzie bali się choroby, podarowałem mamie nawet nowy kożuch.
Babcia wybrała nie tylko zięcia, również wnuczce pomogła podjąć decyzję w sprawie małżeństwa. Karol często spotykał Bronisławę, kiedy wracała z Zakopanego przez Ciągłówkę. Nie wstydził się nieść starej babci ciężką bacowską torbę. Bardzo jej się to spodobało. Namówiła wnuczkę Zosię do małżeństwa z Karolem.

*

Kiedy Zosi i Karolowi rodziły się
nie poszło gładko. - Termin trzeba było przesuwać, bo mama zachorowała - wspomina zięć - to była bardzo poważna choroba, tyfus, ludzie na to umierali. Widać, jednak było jej pisane długie życie, bo wyzdrowiała.<br>- Wszystkie ubrania na naszym ślubie - mówi dalej zięć Bronisławy - mieliśmy nowe, ludzie bali się choroby, podarowałem mamie nawet nowy kożuch.<br>Babcia wybrała nie tylko zięcia, również wnuczce pomogła podjąć decyzję w sprawie małżeństwa. Karol często spotykał Bronisławę, kiedy wracała z Zakopanego przez Ciągłówkę. Nie wstydził się nieść starej babci ciężką bacowską torbę. Bardzo jej się to spodobało. Namówiła wnuczkę Zosię do małżeństwa z Karolem.<br><br>*<br><br>Kiedy Zosi i Karolowi rodziły się
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego