Typ tekstu: Książka
Autor: Brzechwa Jan
Tytuł: Gdy owoc dojrzewa
Rok: 1958
Znam tylko Rosjan... Tych, co mieszkają w Wielkich Łukach.

- Oni są wszyscy jednakowi! Dla nich Polska to "Priwisliński Kraj".

Ciotka Aniela urządziła przyjęcie dla dzieci. Były ciastka z kremem, tort i kakao. Jednak już na wstępie wybuchła awantura, która w pewnym stopniu zaważyła na postanowieniu ojca. Kuzynka Zosia wyjęła palcami kożuch ze swojej szklanki i wrzuciła go do mojej. Chciałem zrobić to samo, ale odepchnięty przez Zosię przewróciłem szklankę i kakao wylało się na obruś. Ciotka Aniela niewiele myśląc, złapała mnie za rękę, wyprowadziła do łazienki i zamknęła na klucz. Siedziałem na małym stołeczku rozgoryczony i głęboko dotknięty niezasłużoną karą. Przez
Znam tylko Rosjan... Tych, co mieszkają w Wielkich Łukach.<br><br>- Oni są wszyscy jednakowi! Dla nich Polska to "Priwisliński Kraj".<br><br>Ciotka Aniela urządziła przyjęcie dla dzieci. Były ciastka z kremem, tort i kakao. Jednak już na wstępie wybuchła awantura, która w pewnym stopniu zaważyła na postanowieniu ojca. Kuzynka Zosia wyjęła palcami kożuch ze swojej szklanki i wrzuciła go do mojej. Chciałem zrobić to samo, ale odepchnięty przez Zosię przewróciłem szklankę i kakao wylało się na obruś. Ciotka Aniela niewiele myśląc, złapała mnie za rękę, wyprowadziła do łazienki i zamknęła na klucz. Siedziałem na małym stołeczku rozgoryczony i głęboko dotknięty niezasłużoną karą. Przez
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego