Typ tekstu: Książka
Autor: Szklarski Alfred
Tytuł: Tomek w krainie kangurów
Rok wydania: 1995
Rok powstania: 1957
w zetknięciu się
z krajowcami - powiedział Clark po ich odejściu. - Jestem przekonany,
że pomysł przywożenia jednych zwierząt, a wywożenia innych wydał im się
bardzo zabawny i przekonał zarazem o braku ukrytych zamiarów z naszej
strony.
- Muszę przyznać, że Tomek naprawdę się dobrze spisał - orzekł
Wilmowski. - Obawiałem się tych pertraktacji z krajowcami.
- Jedno nieostrożne słowo może popsuć wszystko. Tomek na pewno
zasłużył na pochwałę - przyznał Clark.
Wielkie łowy na kangury
Wieczorem tego dnia dwaj pracownicy Clarka powrócili z dłuższego
objazdu pastwisk. Sama hodowla owiec, z wyjątkiem okresu strzyżenia,
nie wymagała zbyt wielkiego nakładu pracy. Clark bowiem nie szczędził
znacznych wydatków pieniężnych na
w zetknięciu się<br>z krajowcami - powiedział Clark po ich odejściu. - Jestem przekonany,<br>że pomysł przywożenia jednych zwierząt, a wywożenia innych wydał im się<br>bardzo zabawny i przekonał zarazem o braku ukrytych zamiarów z naszej<br>strony.<br> - Muszę przyznać, że Tomek naprawdę się dobrze spisał - orzekł<br>Wilmowski. - Obawiałem się tych pertraktacji z krajowcami.<br> - Jedno nieostrożne słowo może popsuć wszystko. Tomek na pewno<br>zasłużył na pochwałę - przyznał Clark.<br>Wielkie łowy na kangury<br>Wieczorem tego dnia dwaj pracownicy Clarka powrócili z dłuższego<br>objazdu pastwisk. Sama hodowla owiec, z wyjątkiem okresu strzyżenia,<br>nie wymagała zbyt wielkiego nakładu pracy. Clark bowiem nie szczędził<br>znacznych wydatków pieniężnych na
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego