Typ tekstu: Książka
Autor: Choromański Michał
Tytuł: Zazdrość i medycyna
Rok wydania: 1979
Rok powstania: 1933
się, czy zrozumie to sanitariusz .

Mógł przecież rzucić się i wytrzeć nos chorej. Na szczęście jednak połapał się. o co chodzi, i gdy dyrektor odwrócił na chwilę twarz, otarł mu chustką górną część nosa i czoła. Sanitariusz mówił, że chustka od razu zrobiła się mokra, jak gdyby podłożył ją pod kran z wodą''.
- Ile minut? - wrzeszczał chirurg Tamten. - Czterdzieści trzy, panie dyrektorze.
Twarz chirurga była pochylona nad samą raną, docent łyżkę wsunął w głąb jelita, chirurg widział przed sobą wśród krwawego płynu i skrzepu wyrostek robaczkowy zlepiony z guzem pękniętej trąbki...
- Puls?! - krzyknął. - Sehr gut...,
- Dodać eteru! - i chirurg wygrzebał z
się, czy zrozumie to sanitariusz .<br>&lt;page nr=105&gt;<br> Mógł przecież rzucić się i wytrzeć nos chorej. Na szczęście jednak połapał się. o co chodzi, i gdy dyrektor odwrócił na chwilę twarz, otarł mu chustką górną część nosa i czoła. Sanitariusz mówił, że chustka od razu zrobiła się mokra, jak gdyby podłożył ją pod kran z wodą''.<br>- Ile minut? - wrzeszczał chirurg Tamten. - Czterdzieści trzy, panie dyrektorze.<br>Twarz chirurga była pochylona nad samą raną, docent łyżkę wsunął w głąb jelita, chirurg widział przed sobą wśród krwawego płynu i skrzepu wyrostek robaczkowy zlepiony z guzem pękniętej trąbki...<br>- Puls?! - krzyknął. - Sehr gut...,<br>- Dodać eteru! - i chirurg wygrzebał z
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego