Typ tekstu: Prasa
Tytuł: CKM
Nr: 5
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 2000
niego istny szturm "Nie rozumiem tego wszystkiego. Nie wiem, dlaczego gwałci się moją prywatność, skoro proszę, aby zostawiono mnie w spokoju. Przecież nawet jako osoba publiczna mam pewne prawa!" -żali się naiwnie. Jak dziecko.

Nie jestem wielbłądem!
Jego święte oburzenie wynika z faktu, iż od pewnego czasu w amerykańskiej prasie krążą pogłoski o jego homoseksualizmie. Spacey udowadnia teraz, że nie jest wielbłądem. Jak wiadomo, udowodnić się tego nie da. "To kłamstwo! Nie przeszkadza mi fakt, że oni robią ze mnie geja. Zwykli obywatele USA są bardziej postępowi niż ludzie z mediów, którzy nieustannie szukają na mnie haków". Po chwili dodaje: "Nikt
niego istny szturm "Nie rozumiem tego wszystkiego. Nie wiem, dlaczego gwałci się moją prywatność, skoro proszę, aby zostawiono mnie w spokoju. Przecież nawet jako osoba publiczna mam pewne prawa!" -żali się naiwnie. Jak dziecko.<br><br>Nie jestem wielbłądem!<br>Jego święte oburzenie wynika z faktu, iż od pewnego czasu w amerykańskiej prasie krążą pogłoski o jego homoseksualizmie. Spacey udowadnia teraz, że nie jest wielbłądem. Jak wiadomo, udowodnić się tego nie da. "To kłamstwo! Nie przeszkadza mi fakt, że oni robią ze mnie geja. Zwykli obywatele USA są bardziej postępowi niż ludzie z mediów, którzy nieustannie szukają na mnie haków". Po chwili dodaje: "Nikt
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego