Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Cosmopolitan
Nr: 4
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 1999
Próbuję się dowiedzieć ile. Urzędas podsuwa mi jakieś zarządzenie: 1000 dolarów. Nie będę się z nim targowała. Siedzę bez słowa i czekam na rozsądniejszą cenę. Miesięczna pensja w Indonezji wynosi przeciętnie kilkadziesiąt dolarów. Po finansowym kryzysie azjatyckim indonezyjska rupia straciła stokrotnie na wartości, rozpędzając inflację do prędkości światła. Wentylatory komisariatu kręcą się smętnie w upale niby młynki modlitewne, z ofiarnych kadzidełek snuje się dym, kamienni bogowie zdobiący lotnisko zaciskają pazernie łapki. Urzędnik przerywa napiętą ciszę opowiadaniem o swoich dzieciach. Chwali się imieniem córki: Nova. Skrót od November - miesiąca jej urodzin. Kiwam z uznaniem głową. Dopiero po kilku dniach na Bali doceniłam
Próbuję się dowiedzieć ile. Urzędas podsuwa mi jakieś zarządzenie: 1000 dolarów. Nie będę się z nim targowała. Siedzę bez słowa i czekam na rozsądniejszą cenę. Miesięczna pensja w Indonezji wynosi przeciętnie kilkadziesiąt dolarów. Po finansowym kryzysie azjatyckim indonezyjska rupia straciła stokrotnie na wartości, rozpędzając inflację do prędkości światła. Wentylatory komisariatu kręcą się smętnie w upale niby młynki modlitewne, z ofiarnych kadzidełek snuje się dym, kamienni bogowie zdobiący lotnisko zaciskają pazernie łapki. Urzędnik przerywa napiętą ciszę opowiadaniem o swoich dzieciach. Chwali się imieniem córki: Nova. Skrót od November - miesiąca jej urodzin. Kiwam z uznaniem głową. Dopiero po kilku dniach na Bali doceniłam
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego