Typ tekstu: Rozmowa bezpośrednia
Tytuł: Rozmowa o pracy, urządzeniu domu, telewizji, paleniu papierosów
Rok powstania: 2001
to ja mówię, pójdę gdzieś tam na Chlebnię kupię działkę, a tutaj ma a tu stoi, bo pod szkołę. No i to trzeba około ze dwa lata albo ze trzy żeby oddali znowu mnie. No i tak idzie.
No ale to za starych czasów tak narozrabiali i potem się to kręci, no. No ale z drugiej strony dlaczego wszyscy mamy płacić za twoje drogi?
Jakie moje?
No jakie twoje? Że ty se działki wytyczyłeś
A dlatego musisz płacić, że może będziesz tam jechał ze swoimi listwekami, jak będziesz tam do do do posła albo do klienta.
Ale ale...
A tak to
to ja mówię, pójdę gdzieś tam na Chlebnię kupię działkę, a tutaj ma a tu stoi, bo pod szkołę. No i to trzeba około ze dwa lata albo ze trzy żeby oddali znowu mnie. No i tak idzie.&lt;/&gt;<br>&lt;who2&gt;No ale to za starych czasów tak narozrabiali i potem się to kręci, no. No ale z drugiej strony dlaczego wszyscy mamy płacić za twoje drogi? &lt;/&gt;<br>&lt;who8&gt;Jakie moje? &lt;vocal desc="laugh"&gt;&lt;/&gt;<br>&lt;who2&gt;No jakie twoje? Że ty &lt;orig reg="sobie"&gt;se&lt;/&gt; działki wytyczyłeś &lt;gap&gt;&lt;/&gt;<br>&lt;who8&gt;A dlatego musisz płacić, że może będziesz tam jechał ze swoimi listwekami, jak będziesz tam do do do posła albo do klienta. &lt;/&gt;<br>&lt;who2&gt;Ale ale...&lt;/&gt;<br>&lt;who8&gt;A tak to
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego