nie ze szpiku, tylko tak po prostu...</><br><who1>Yhy.</><br><who2><vocal desc="yyy"> To nazwano tam komórką macierzystą ją się tam chyba <unclear>cho</> nie wiem, czy oni rozmnażali te komórki, żeby ich było więcej, czy nie, już nie nie... też wychodziłam kilka razy, tak że niestety nieuważnie troszeczkę <vocal desc="eee"> i pokazywali później szczura, któremu wycięli kawałek kręgosłupa. Mały fragment na odcinku piersiowym, normalnie wycięli, przerwali rdzeń. Wyciągnęli to, zrobili swoje takie rusztowanie jak gdyby, do którego <unclear>przy</> nie wiem przymocowali, no i to było coś połączone z tymi komórkami macierzystymi <vocal desc="eee"> tego szczura oczywiście, tylko z jakichś innych części ciała zupełnie pobranych i wszczepiono mu to w miejsce