Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Polityka
Nr: 20
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 1980
się jako źródła wiedzy, więc zwalczanie go to niepotrzebna strata energii. Innymi słowy: zarzut mój dotyczy sposobu interpretowania faktów, a nie ich opisu - wymienianie stron niewiele tu więc pomoże. Uważałem bowiem i nadal uważam, iż B. Urbankowski nie miał dostatecznych podstaw do czynienia podobnych założeń w książce skierowanej do szerokiego kręgu czytelników i noszącej tytuł "Myśl romantyczna" nie zaś "Co sobie myślę o romantyzmie" albo "Dziennik intymny nowego romantyka". Zresztą: zsumowanie stron, wymienionych pracowicie przez autora książki, potwierdza tylko zarzut, 18 (osiemnaście) stron o mesjanizmie to nic innego jak zakłócenie hierarchii zjawisk. Do tego zaś nikt nie upoważnił nawet twórcy programów
się jako źródła wiedzy, więc zwalczanie go to niepotrzebna strata energii. Innymi słowy: zarzut mój dotyczy sposobu interpretowania faktów, a nie ich opisu - wymienianie stron niewiele tu więc pomoże. Uważałem bowiem i nadal uważam, iż B. Urbankowski nie miał dostatecznych podstaw do czynienia podobnych założeń w książce skierowanej do szerokiego kręgu czytelników i noszącej tytuł "Myśl romantyczna" nie zaś "Co sobie myślę o romantyzmie" albo "Dziennik intymny nowego romantyka". Zresztą: zsumowanie stron, wymienionych pracowicie przez autora książki, potwierdza tylko zarzut, 18 (osiemnaście) stron o mesjanizmie to nic innego jak zakłócenie hierarchii zjawisk. Do tego zaś nikt nie upoważnił nawet twórcy programów
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego