Typ tekstu: Książka
Autor: Kisielewski Stefan
Tytuł: Abecadło Kisiela
Rok: 1990
Moskwie spotkał na ulicy Zambrowskiego.
Zambrowski mówi: "Aha, to wyście wrócili z obozu. To świetnie.
Dziś idziemy do Mołotowa, bo będziemy ustalać wschodnią granicę Polski".
Drobner mówi: "Jak to? Ja nic nie wiem, ja byłem na zesłaniu". "To nic".
I mówi mi: "Przychodzimy. Mołotow ma czerwony i niebieski ołówek i kreśli - tu Krosno, tu coś tam".
Drobner mówi: "Absurd. Rząd jest w Londynie, ja wracam z zesłania i mam ustalać granice Polski".
Twierdził zresztą, że coś wytargował, właśnie koło Krosna czy gdzieś tam - ale czy to prawda to nie wiem.
Bardzo zresztą był zabawny.
To mu mam za złe, że niszczył
Moskwie spotkał na ulicy Zambrowskiego.<br>Zambrowski mówi: "Aha, to wyście wrócili z obozu. To świetnie.<br>Dziś idziemy do Mołotowa, bo będziemy ustalać wschodnią granicę Polski".<br>Drobner mówi: "Jak to? Ja nic nie wiem, ja byłem na zesłaniu". "To nic".<br>I mówi mi: "Przychodzimy. Mołotow ma czerwony i niebieski ołówek i kreśli - tu Krosno, tu coś tam".<br>Drobner mówi: "Absurd. Rząd jest w Londynie, ja wracam z zesłania i mam ustalać granice Polski".<br>Twierdził zresztą, że coś wytargował, właśnie koło Krosna czy gdzieś tam - ale czy to prawda to nie wiem.<br>Bardzo zresztą był zabawny.<br>To mu mam za złe, że niszczył
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego