faktu, iż bardziej pociąga go ideologia niż psychologia, i bardziej wizja niż intryga. Stąd cokolwiek lekceważące wypowiedzi o <hi rend="italic">"Cosi fan tutte"</>i nigdy nie zrealizowany zamiar pisania <hi rend="italic">"Fausta"</>. Sięgnął po temat "Fidelu", bo pociągała go w nim idea wyzwolenia spod władzy tyrana, triumfu nad złem a nie dlatego, że chciał kreślić muzyczne portrety i muzyczne sytuacje. Stąd też w <hi rend="italic">"Fideliu"</>niewiele się dzieje, bohaterowie naszkicowani są szkicowo, ogólnikowo, to raczej symbole niż ludzie... Nawet nieco bardziej "przyziemne", postaci drugoplanowe - to prawie marionetki. <br>Rozpisałem się na ten temat nie po to - uchowaj Boże! - by szczypać Beethovena, lecz by odmalować ogrom problemów, z