Typ tekstu: Książka
Autor: Mularczyk Andrzej
Tytuł: Sami swoi
Rok: 1997
ostrzegawczo: "Miny! Minyyy!!".
Dopiero teraz do obu adwersarzy dotarło, że stoją pośrodku pola
nafaszerowanego minami i każdy krok grozi im takim końcem, jaki spotkał
Mućkę. Zastygli w bezruchu. Kargul rozglądał się, szukając drogi
odwrotu. Najbezpieczniej byłoby wrócić własnym śladem, tylko że
wysuszone zboże pokładło się w różne strony i każdy krok mógł być
ostatnim.
- Teraz prowadź - Kaźmierz usunął się na bok, dając pierwszeństwo
Kargulowi.
- Ty idź pierwszy - Kargul wypchnął do przodu Pawlaka.
- Twoje pole - Kaźmierz chytrze zmrużył oczka. - Pokaż drogę, boś
gospodarz.
- Gości przodem puszczam - rzucił w odpowiedzi Kargul i nagle
szarpnęła nim czkawka.
Zastygli w bezruchu jak posągi. Tuż obok
ostrzegawczo: "Miny! Minyyy!!".<br> Dopiero teraz do obu adwersarzy dotarło, że stoją pośrodku pola<br>nafaszerowanego minami i każdy krok grozi im takim końcem, jaki spotkał<br>Mućkę. Zastygli w bezruchu. Kargul rozglądał się, szukając drogi<br>odwrotu. Najbezpieczniej byłoby wrócić własnym śladem, tylko że<br>wysuszone zboże pokładło się w różne strony i każdy krok mógł być<br>ostatnim.<br> - Teraz prowadź - Kaźmierz usunął się na bok, dając pierwszeństwo<br>Kargulowi.<br> - Ty idź pierwszy - Kargul wypchnął do przodu Pawlaka.<br> - Twoje pole - Kaźmierz chytrze zmrużył oczka. - Pokaż drogę, boś<br>gospodarz.<br> - Gości przodem puszczam - rzucił w odpowiedzi Kargul i nagle<br>szarpnęła nim czkawka.<br> Zastygli w bezruchu jak posągi. Tuż obok
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego