Typ tekstu: Książka
Autor: Musierowicz Małgorzata
Tytuł: Dziecko piątku
Rok: 1993
a babcia nakroiła dużo kromek świeżego chleba o solidnej grubości, po czym posmarowała je równiutko apetycznie pachnącym smalcem, pełnym skwarek i cebulki. Posypała wszystkie grubą, chrzęszczącą w palcach solą i ustawiła na talerzu pośrodku stołu. Nie zdążyła jeszcze im nalać do kubków gorącej kawy zbożowej z mlekiem - a już połowy kromek nie było. Aurelia dawno nie widziała, żeby ktoś tak się ucieszył na widok jej apetytu.
- Smakowało, co? - powtarzała babcia. - A widzisz, babcia wie, jak robić smalószek - ząbeczek czosnku pod koniec smażenia i trochę kwaśnych jabłek i zawsze, pamiętaj, krzynkę majeranku.
Usiadła wreszcie i ona na białym stołku i z wyrazem
a babcia nakroiła dużo kromek świeżego chleba o solidnej grubości, po czym posmarowała je równiutko apetycznie pachnącym smalcem, pełnym skwarek i cebulki. Posypała wszystkie grubą, chrzęszczącą w palcach solą i ustawiła na talerzu pośrodku stołu. Nie zdążyła jeszcze im nalać do kubków gorącej kawy zbożowej z mlekiem - a już połowy kromek nie było. Aurelia dawno nie widziała, żeby ktoś tak się ucieszył na widok jej apetytu.<br>- Smakowało, co? - powtarzała babcia. - A widzisz, babcia wie, jak robić smalószek - ząbeczek czosnku pod koniec smażenia i trochę kwaśnych jabłek i zawsze, pamiętaj, krzynkę majeranku.<br>Usiadła wreszcie i ona na białym stołku i z wyrazem
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego