Typ tekstu: Książka
Autor: Borowa Maria
Tytuł: Dominika znaczy niedziela
Rok wydania: 1995
Rok powstania: 1988
do Grubej i strach przed nią. Siwy...

Pinokio mrużył oczy i patrzył drwiąco na Adama.
- Imponuje ci? Ważniak, sprzedawczyk. - Odwracał
głowę od dalekiego gdzieś Siwego i Adama tuż, odchodził
zgarbiony w złości i żalu, Adam łapał go za
ramię, szarpał i zatrzymywał słowami mocniejszymi,
niż usłyszał.
Doskakiwali do siebie, warcząc krótko jak psy. Grozili.
Pinokio oskarżał. Adam nie wierzył i bronił.
- Głupi gówniarz! - Ostronosy okularnik strącał
Adama rękę ze swego ramienia, odrywał od klapy marynarki. - Leć,
podlizuj się, może i ciebie posadzą wysoko.
Chłopaki stali po stronie Adama. Miał więc
rację! To przydawało argumentów w ciągłych starciach
z Pinokiem. I ta
do Grubej i strach przed nią. Siwy...<br><br>Pinokio mrużył oczy i patrzył drwiąco na Adama.<br>- Imponuje ci? Ważniak, sprzedawczyk. - Odwracał <br>głowę od dalekiego gdzieś Siwego i Adama tuż, odchodził <br>zgarbiony w złości i żalu, Adam łapał go za <br>ramię, szarpał i zatrzymywał słowami mocniejszymi, <br>niż usłyszał.<br>Doskakiwali do siebie, warcząc krótko jak psy. Grozili. <br>Pinokio oskarżał. Adam nie wierzył i bronił.<br>- Głupi gówniarz! - Ostronosy okularnik strącał <br>Adama rękę ze swego ramienia, odrywał od klapy marynarki. - Leć, <br>podlizuj się, może i ciebie posadzą wysoko.<br> Chłopaki stali po stronie Adama. Miał więc <br>rację! To przydawało argumentów w ciągłych starciach <br>z Pinokiem. I ta
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego