hamowałem w kontrakcie 5. W końcu jeśli partner rzeczywiście ma tę nadwyżkę, sam powie szlemika, zaś mi jego renons pik specjalnie nie pomaga. <br>W praktyce okazało się, że wszystkie te dociekania były pozbawione sensu, bo gracz W zawistował A i to z koloru AWxxx w sytuacji, kiedy spokojnie mógł oczekiwać krótkości w treflach u mnie. Okazało się, że jednak można było zagrać szlemika bez 3 asów (kiery dzieliły się 2-1, zaś as karo był dobrze położony, tak więc 12 lew było niezależnie od złego podziału trefli). Na drugim stole nastąpił ten sam wist na kontrakt 4 i rozdanie skończyło się