Typ tekstu: Książka
Autor: Grochowiak Stanisław
Tytuł: Seans
Rok: 1997
z nożem?
- A dlaczego do mnie nie zadzwoniłeś?
- Chyba chciałem oszczędzić jej wstydu: jesteś lekarzem, ale równocześnie znajomym. Sam bym nie chciał, żebyś oglądał mnie w takim stanie, więc ona pewnie też by nie chciała.
Dociera do mnie, że teraz jakoś nie krępuje się pokazywać Kubie moich stanów, ale tylko krowa nie zmienia poglądów.
Chciałem nakłonić, żeby coś zjadła; otworzyłem puszkę, z obrzydzeniem zjadła kilka plasterków szynki konserwowej, resztę dała psu; poszła się myć i z łazienki wróciła kompletnie pijana, pomyślałem, że to nawrót poprzedniego zamroczenia, ale nie - znalazłem za kiblem dwie puste reklamówki Black and White; śmieszna ilość, ale na
z nożem?<br>- A dlaczego do mnie nie zadzwoniłeś?<br>- Chyba chciałem oszczędzić jej wstydu: jesteś lekarzem, ale równocześnie znajomym. Sam bym nie chciał, żebyś oglądał mnie w takim stanie, więc ona pewnie też by nie chciała.<br>Dociera do mnie, że teraz jakoś nie krępuje się pokazywać Kubie moich stanów, ale tylko krowa nie zmienia poglądów.<br>Chciałem nakłonić, żeby coś zjadła; otworzyłem puszkę, z obrzydzeniem zjadła kilka plasterków szynki konserwowej, resztę dała psu; poszła się myć i z łazienki wróciła kompletnie pijana, pomyślałem, że to nawrót poprzedniego zamroczenia, ale nie - znalazłem za kiblem dwie puste reklamówki Black and White; śmieszna ilość, ale na
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego