Typ tekstu: Książka
Autor: Stachura Edward
Tytuł: Poezje
Rok wydania: 1996
Lata powstania: 1962-1978
Zauważyłeś to, Żorż Beyu
Ty mądry, stary Syryjczyku
Chodź ze mną, rzekłeś, rozweselisz się
Skoczymy tam, gdzie trochę krzyku

Dawnego siebie cieniem byłem
Nie poznawałem prawie się
Przegubów gryzłem sine żyły
Czy żyję jeszcze, czy już nie

Spotkałem ciebie, Żorż Beyu
I chociaż nie pisnąłem słówka
Że moja radość życia krucha
Zauważyłeś to, Żorż Beyu
Ty mądry, stary Syryjczyku
Chodź ze mną, rzekłeś, rozweselisz się
Skoczymy tam, gdzie trochę krzyku
Gdzie "Masar, masar!" - krzyczą - "Jeszcze, jeszcze!"
Gdy piękna Suzy zwinna jak ta bestia
Odwraca niebo tańcem brzucha
Pocieszny widok to dla strąconego z wyżyn ducha
Z kochanej dłoni kto nie zginął
Zauważyłeś to, Żorż Beyu<br>Ty mądry, stary Syryjczyku<br>Chodź ze mną, rzekłeś, rozweselisz się<br>Skoczymy tam, gdzie trochę krzyku<br><br>Dawnego siebie cieniem byłem<br>Nie poznawałem prawie się<br>Przegubów gryzłem sine żyły<br>Czy żyję jeszcze, czy już nie<br><br>Spotkałem ciebie, Żorż Beyu<br>I chociaż nie pisnąłem słówka<br>Że moja radość życia krucha<br>Zauważyłeś to, Żorż Beyu<br>Ty mądry, stary Syryjczyku<br>Chodź ze mną, rzekłeś, rozweselisz się<br>Skoczymy tam, gdzie trochę krzyku<br>Gdzie "Masar, masar!" - krzyczą - "Jeszcze, jeszcze!"<br>Gdy piękna Suzy zwinna jak ta bestia<br>Odwraca niebo tańcem brzucha<br>Pocieszny widok to dla strąconego z wyżyn ducha<br>Z kochanej dłoni kto nie zginął
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego