Typ tekstu: Książka
Autor: Chmielewska Joanna
Tytuł: Całe zdanie nieboszczyka
Rok wydania: 2003
Rok powstania: 1969
szalem, a resztę ustawił ładnie obok torby. Zamknął szafkę.
- Otwórz - polecił mi.
W środku kotłowały mi się rozmaite uczucia, ale posłusznie spełniłam polecenie. Wykręciłam numer dwadzieścia osiem sto dwadzieścia jeden, żaden prąd mnie nie złapał i szafka znów stanęła otworem.
- Widzisz, jakie to łatwe? - spytał, a w głosie jego brzmiała krwawa drwina. - Potrzebna ci jest tylko jedna drobnostka: wolność.
- Na razie jestem wolna - powiedziałam zimno.
- Już niedługo - odparł złowieszczo.
Zamknął szafkę, zamknął kamienie i gestem zaprosił mnie do sąsiedniej części. Milczałam, zastanawiając się, czy już przystąpić na nowo do demolowania wnętrza, czy jeszcze pozwolić rosnąć furii.
- Co to jest? - spytał, potrząsając
szalem, a resztę ustawił ładnie obok torby. Zamknął szafkę.<br>- Otwórz - polecił mi.<br>W środku kotłowały mi się rozmaite uczucia, ale posłusznie spełniłam polecenie. Wykręciłam numer dwadzieścia osiem sto dwadzieścia jeden, żaden prąd mnie nie złapał i szafka znów stanęła otworem.<br>- Widzisz, jakie to łatwe? - spytał, a w głosie jego brzmiała krwawa drwina. - Potrzebna ci jest tylko jedna drobnostka: wolność.<br>- Na razie jestem wolna - powiedziałam zimno.<br>- Już niedługo - odparł złowieszczo.<br>Zamknął szafkę, zamknął kamienie i gestem zaprosił mnie do sąsiedniej części. Milczałam, zastanawiając się, czy już przystąpić na nowo do demolowania wnętrza, czy jeszcze pozwolić rosnąć furii.<br>- Co to jest? - spytał, potrząsając
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego