Typ tekstu: Książka
Autor: Miciński Bolesław
Tytuł: Podróże do piekieł
Rok wydania: 1994
Rok powstania: 1937
kiedyś na przechadzce, że upadł. Dwie
damy, które mijał właśnie, pomogły mu wstać. Jakież może
być niebezpieczeństwo przy upadku tak lekkiego ciała?
- pocieszał żartobliwie stroskane panie i uprzejmie odsunął
życzliwe ramiona. Z czerwoną różą w zeschłej dłoni podobny był
do strawionego czasem posągu Arnobiusza, przed
którym Condillac na próżno powiewał krwistą różą, aby
obudzić życie w miedzianej czaszce. Wsparty na lasce
zamyślił się głęboko, jakby miał powziąć ważną, ostateczną
decyzję i po chwili gestem pełnym staroświeckiej elegancji
wręczył różę jednej z dam. I tak rozstał się z przeszłością.
Zostało tylko oczekiwanie.
Rok 1803 zastał go smutnym i znużonym: "...być jedną
nogą
kiedyś na przechadzce, że upadł. Dwie<br>damy, które mijał właśnie, pomogły mu wstać. Jakież może<br>być niebezpieczeństwo przy upadku tak lekkiego ciała?<br>- pocieszał żartobliwie stroskane panie i uprzejmie odsunął<br>życzliwe ramiona. Z czerwoną różą w zeschłej dłoni podobny był<br>do strawionego czasem posągu Arnobiusza, przed<br>którym Condillac na próżno powiewał krwistą różą, aby<br>obudzić życie w miedzianej czaszce. Wsparty na lasce<br>zamyślił się głęboko, jakby miał powziąć ważną, ostateczną<br>decyzję i po chwili gestem pełnym staroświeckiej elegancji<br>wręczył różę jednej z dam. I tak rozstał się z przeszłością.<br>Zostało tylko oczekiwanie.<br> Rok 1803 zastał go smutnym i znużonym: "...być jedną<br>nogą
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego