Typ tekstu: Książka
Autor: Sapkowski Andrzej
Tytuł: Wieża jaskółki
Rok: 2001
w warsztacie miecznika nazywano "kontrolerami jakości wyrobów".
Ale przewidziawszy wszystko, Neratin i Boreas zaplanowali następny ruch. Mieli w zanadrzu kozerną kartę.
Kennę Selborne. Czujną.
Kenna już wcześniej sondowała miecznika, delikatnie kłuła go impulsami, ostrożnie zapuszczała się w gąszcz jego myśli. Teraz była gotowa. Przyłożywszy do nosa chustkę - zawsze istniało niebezpieczeństwo krwotoku - wdarła się do mózgu pulsacją i rozkazem. Esterhazy zakrztusił się, poczerwieniał, oburącz ucapił blat stołu, za którym siedział, jak gdyby bał się, że stół uleci do ciepłych krajów razem z plikiem faktur, kałamarzem i przyciskiem do papierów przedstawiającym nereidę, w ciekawy sposób figlującą z dwoma trytonami na raz.
Spokojnie, rozkazała
w warsztacie miecznika nazywano "kontrolerami jakości wyrobów". <br>Ale przewidziawszy wszystko, Neratin i Boreas zaplanowali następny ruch. Mieli w zanadrzu kozerną kartę.<br>Kennę Selborne. Czujną.<br> Kenna już wcześniej sondowała miecznika, delikatnie kłuła go impulsami, ostrożnie zapuszczała się w gąszcz jego myśli. Teraz była gotowa. Przyłożywszy do nosa chustkę - zawsze istniało niebezpieczeństwo krwotoku - wdarła się do mózgu pulsacją i rozkazem. Esterhazy zakrztusił się, poczerwieniał, oburącz ucapił blat stołu, za którym siedział, jak gdyby bał się, że stół uleci do ciepłych krajów razem z plikiem faktur, kałamarzem i przyciskiem do papierów przedstawiającym nereidę, w ciekawy sposób figlującą z dwoma trytonami na raz. <br>Spokojnie, rozkazała
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego