jakich ty, pieszczochu, nie możesz mieć pojęcia - rzekł ojciec <br>i zatrzasnął biurko, zanim 'Teofil miał czas zajrzeć w jego schludne i powabne <br>wnętrze.<br> Stamtąd wychodziły na jaw świeże stalówki różnych kształtów, ołówki, obsadki, <br>arkusze papieru w kilku gatunkach, wszystko udzielane zawsze skąpo i podejrzliwie, <br>z mnóstwem uwag i napomnień; tam kryły się flaszki z atramentem niebieskim, <br>fioletowym, zielonym i czerwonym, gdyż radca Albin Grodzicki, jako urodzony <br>skryba, przepadał za wielobarwnością atramentu, który lubił zmieniać; może były <br>w tym jakieś klimaktery, może w ten sposób hołdował nastrojom swej duszy, która <br>przez sporą część dnia miała za jedyny krajobraz zielone sukno i akta urzędowe