Typ tekstu: Książka
Tytuł: Klechdy domowe
Rok wydania: 1996
Rok powstania: 1960
raz i drugi, ale widziadło nie zginęło - przeciwnie, dziewczyna zaśmiała się dźwięcznie, ukazując zęby lśniące jak srebrne łuski uklejki. Przypatrzywszy się rybakowi rzekła:
- Głos ludzki z twojej chaty wołał dzisiaj na mnie. Był to jednakże głos zły i nieprzyjazny. A przecież nie ma niewinniejszych istot nad te, które mieszkają w kryształowych pałacach wód. Gorzej byłoby, gdyby na mnie zawołał głos miłości, bo jemu się nic nie oprze w świecie. To jest najpotężniejsza siła, przed którą klękają nawet aniołowie.
Rybak tylko kiwnął głową, niezdolny przemówić słowa. Zapatrzył się w błękitne źrenice dziewczyny i nie mógł od nich oczu oderwać. Ale jak nagle
raz i drugi, ale widziadło nie zginęło - przeciwnie, dziewczyna zaśmiała się dźwięcznie, ukazując zęby lśniące jak srebrne łuski uklejki. Przypatrzywszy się rybakowi rzekła: <br>- Głos ludzki z twojej chaty wołał dzisiaj na mnie. Był to jednakże głos zły i nieprzyjazny. A przecież nie ma niewinniejszych istot nad te, które mieszkają w kryształowych pałacach wód. Gorzej byłoby, gdyby na mnie zawołał głos miłości, bo jemu się nic nie oprze w świecie. To jest najpotężniejsza siła, przed którą klękają nawet aniołowie. <br>Rybak tylko kiwnął głową, niezdolny przemówić słowa. Zapatrzył się w błękitne źrenice dziewczyny i nie mógł od nich oczu oderwać. Ale jak nagle
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego