Typ tekstu: Książka
Autor: Zaniewski Andrzej
Tytuł: Król Tanga
Rok: 1997
Już!
- Proszę wejść - powiedziała głośno, wiedząc, że to właśnie ten młody mężczyzna, który wpatrywał się w nią zakochanym wzrokiem podczas występu.
Witek wszedł, a raczej wtargnął do wnętrza. W ręku trzymał złocistą chryzantemę...
Od czasu gdy w "Adrii" po raz pierwszy zaśpiewano piosenkę zaczynającą się od słów "Chryzantemy złociste w kryształowym wazonie", ten modny kwiat był tu w stałej sprzedaży.
Iw nie znosiła chryzantem, uważając, że są to kwiaty nagrobne, zaduszne, przypominające zmarłych... Gdyby Witek przyniósł jej różę, byłaby uszczęśliwiona. Chryzantemę uważała jednak za kwiat złowróżbny... Zmarszczyła brwi. Przez szpary w parawanie patrzyła na Witka, który zatrzymał się przed lustrem i
Już!<br>- Proszę wejść - powiedziała głośno, wiedząc, że to właśnie ten młody mężczyzna, który wpatrywał się w nią zakochanym wzrokiem podczas występu.<br>Witek wszedł, a raczej wtargnął do wnętrza. W ręku trzymał złocistą chryzantemę...<br>Od czasu gdy w "Adrii" po raz pierwszy zaśpiewano piosenkę zaczynającą się od słów "Chryzantemy złociste w kryształowym wazonie", ten modny kwiat był tu w stałej sprzedaży.<br> Iw nie znosiła chryzantem, uważając, że są to kwiaty nagrobne, zaduszne, przypominające zmarłych... Gdyby Witek przyniósł jej różę, byłaby uszczęśliwiona. Chryzantemę uważała jednak za kwiat złowróżbny... Zmarszczyła brwi. Przez szpary w parawanie patrzyła na Witka, który zatrzymał się przed lustrem i
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego