Typ tekstu: Książka
Autor: Sapkowski Andrzej
Tytuł: Narrenturm
Rok wydania: 2003
Rok powstania: 2002
czy jego pamięć nie tai czasem jakichś jeszcze innych ciekawych rzeczy.
- A ciebie... - strach, paradoksalnie, dodał Reynevanowi desperackiej brawury. - Ciebie to bawi. Nie takim cię znałem, inkwizytorze. W Pradze sam naśmiewałeś się z fanatyków! A dziś? Czym jest dla ciebie to stanowisko? Jeszcze profesją czy już pasją?
Grzegorz Hejncze zmarszczył krzaczaste brwi.
- Na moim stanowisku - powiedział zimno - nie powinno być różnicy. I nie ma.
- Akurat - Reynevan, choć dygotał i szczękał zębami, brnął dalej. - Powiedz mi jeszcze coś o chwale boskiej, o szczytnym celu i świętym zapale. Wasz święty zapał, a to dobre! Tortury za lada podejrzenie, za byle donos, za byle
czy jego pamięć nie tai czasem jakichś jeszcze innych ciekawych rzeczy.<br>- A ciebie... - strach, paradoksalnie, dodał Reynevanowi desperackiej brawury. - Ciebie to bawi. Nie takim cię znałem, inkwizytorze. W Pradze sam naśmiewałeś się z fanatyków! A dziś? Czym jest dla ciebie to stanowisko? Jeszcze profesją czy już pasją?<br>Grzegorz Hejncze zmarszczył krzaczaste brwi.<br>- Na moim stanowisku - powiedział zimno - nie powinno być różnicy. I nie ma.<br>- Akurat - Reynevan, choć dygotał i szczękał zębami, brnął dalej. - Powiedz mi jeszcze coś o chwale boskiej, o szczytnym celu i świętym zapale. Wasz święty zapał, a to dobre! Tortury za lada podejrzenie, za byle donos, za byle
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego