karteczką, stoją pudełka i torby z proszkami do prania rozmaitych marek. Takich, które można kupić w każdym kraju i takich, które pochodzą z krajowych wytwórni i dostępne są tylko na lokalnych rynkach. Na środku pomieszczenia, pod nisko zawieszonymi silnymi lampami, stoi duży stół zarzucony białymi i kolorowymi ręcznikami, wokół którego krząta się kilka osób. Ręczniki - tak jak na reklamach - polewa się tym, co najbardziej plami, sokiem z buraków albo czerwonym winem, pakuje do pralek, traktuje proszkami, pierze - ale bez wiązania węzłów - i po wysuszeniu ogląda pod lupą, także w ultrafioletowym świetle. W ten sposób testowane są wszystkie środki do prania dostępne na