Typ tekstu: Książka
Autor: Rudnicka Halina
Tytuł: Uczniowie Spartakusa
Rok wydania: 1996
Rok powstania: 1951
zdumiał się. Paralos zamiast zawrócić na prawo, skręcił na lewo, w pole poza obręb obozu. Widniały tam wśród wzgórz stare, rozwalone przez burze i deszcze grobowce. Kalias zaciekawiony przyspieszył kroku. Znowu ujrzał siwą głowę starca wyłaniającą się na chwilę zza wysokiego białego głazu.
Paralos obejrzał się, Kalias zdążył przykucnąć za krzewem. Zaciekawiony do najwyższego stopnia, ukrywając się za głazami i krzewami, Kalias biegł za Paralosem. Starał się nie stracić go z oczu. W biegu zahaczył o jakiś kamień nagrobny, który upadł z hukiem. Kalias przykucnął i zdrętwiał. Paralos stanął i długą chwilę rozglądał się bacznie i nasłuchiwał. Hałas nie powtórzył się
zdumiał się. Paralos zamiast zawrócić na prawo, skręcił na lewo, w pole poza obręb obozu. Widniały tam wśród wzgórz stare, rozwalone przez burze i deszcze grobowce. Kalias zaciekawiony przyspieszył kroku. Znowu ujrzał siwą głowę starca wyłaniającą się na chwilę zza wysokiego białego głazu.<br>Paralos obejrzał się, Kalias zdążył przykucnąć za krzewem. Zaciekawiony do najwyższego stopnia, ukrywając się za głazami i krzewami, Kalias biegł za Paralosem. Starał się nie stracić go z oczu. W biegu zahaczył o jakiś kamień nagrobny, który upadł z hukiem. Kalias przykucnął i zdrętwiał. Paralos stanął i długą chwilę rozglądał się bacznie i nasłuchiwał. Hałas nie powtórzył się
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego