organizacji.<br>- Coraz bardziej mnie ciekawi, kto to jest ten twój - mruknęła. - Co za organizacja, do diabła? Ewa, moim zdaniem, odpada, Roj to idiotyzm, w Anitę nie wierzę. Może jednak naprawdę ktoś z zewnątrz? Czaił się w krzakach...<br>- I zna twoje wszystkie zwyczaje oraz właściwości fizjologiczne? Ogłaszasz je w prasie? Edek krzyczał, że przyjmujesz takie osoby, nie zapominaj o tym. Narażasz się. To by się nawet zgadzało z organizacją...<br>- Czekaj - przerwała Alicja. - Zapomniałam ci powiedzieć, że rozmawiałam z panem Muldgaardem. Ten morderca jest niezwykle utalentowany. Nie zostawia żadnych śladów, nic kompletnie. Zdaje się, że właśnie dzięki temu, że niczego nie powtarza więcej