okazała się łatwa. Almeyda się nie zmienił, ale zmienił się Związek Radziecki, gdzie zaczęła się pierestrojka, u władzy był Gorbaczow i ludzie, z którymi Almeyda nie miał wspólnego języka. Hogler twierdzi, że kiedy Honecker mieszkał w Moskwie, bywał u Almeydy w ambasadzie chilijskiej, ale utrzymywać, że byli przyjaciółmi to przesada "krzywdząca dla Almeydy". Zwracali się do siebie per "Herr Honecker" i "Herr Botschafter". <br>"Kiedy "don Erich" schronił się w Moskwie, a następnie w naszej ambasadzie, wszyscy w Chile patrzyli na prezydenta Aylwina ( co też on zrobi" ( wspomina Holger. Socjaliści uważali, że Chile powinno udzielić mu azylu i tym samym odwdzięczyć się