Typ tekstu: Książka
Autor: Uniłowski Zbigniew
Tytuł: Wspólny pokój
Rok wydania: 1976
Rok powstania: 1932
drugą, na to trzeba mieć wiele sprytu i bezczelności. Przede wszystkim jest to pisarz ogłupiający młodzież, posługuje się on dość jędrnym stylem i ma tę rzekomą odwagę, która zazwyczaj się podoba młodzieży. Przyjrzeć się temu uważnie - ukaże się ordynarna przedsiębiorczość i spryt. Uff, nie znoszę tego fabrykanta podłych i niepotrzebnych książek.
- Muszę ci się przyznać, że myślę podobnie jak ty. Kiedyś czytając Lenorę, nazwałem go w myśli dość ordynarnie i po swojemu. Później miałem refleksje, czy nie wydałem o nim zbyt pochopnego sądu. Otóż nie! Muszę ci się przyznać, że dawniej, kiedy mniej orientowałem się w istotnych sprawach literatury, podobała mi
drugą, na to trzeba mieć wiele sprytu i bezczelności. Przede wszystkim jest to pisarz ogłupiający młodzież, posługuje się on dość jędrnym stylem i ma tę rzekomą odwagę, która zazwyczaj się podoba młodzieży. Przyjrzeć się temu uważnie - ukaże się ordynarna przedsiębiorczość i spryt. Uff, nie znoszę tego fabrykanta podłych i niepotrzebnych książek.<br>- Muszę ci się przyznać, że myślę podobnie jak ty. Kiedyś czytając &lt;name type="tit"&gt;Lenorę&lt;/&gt;, nazwałem go w myśli dość ordynarnie i po swojemu. Później miałem refleksje, czy nie wydałem o nim zbyt pochopnego sądu. Otóż nie! Muszę ci się przyznać, że dawniej, kiedy mniej orientowałem się w istotnych sprawach literatury, podobała mi
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego