Typ tekstu: Książka
Autor: Żurakowska Zofia
Tytuł: Jutro niedziela
Rok wydania: 1995
Rok powstania: 1928
przeciwnie, wszystkie moje nadzieje i marzenia lokuję w tych butelkach i ufam, że mnie nie zawiodą w przyszłości. A teraz, Gabi, rzeknij mi słów kilkoro o przycisku i o Wiktorynie.
- Jak to "o przycisku i Wiktorynie"?
- I o Wiktorynie, to osobno, i to osobno. O przycisku chciałbym wiedzieć, jakiego jest kształtu i ciężaru, ażeby nie dać się oszukać. Wiktoryny zaś zalety wewnętrzne i urok...
- A paniczowi co do tego! - wrzasnęła nagle kucharka, z trzaskiem otwierając drzwi swego pokoju. - Patrzcie, państwo! To osobno i to osobno. Po to panicz łazi po mojej kuchni, żeby mnie obrażać?
- Wiktoryno, czyżbym się ośmielił...
- To panicz
przeciwnie, wszystkie moje nadzieje i marzenia lokuję w tych butelkach i ufam, że mnie nie zawiodą w przyszłości. A teraz, Gabi, rzeknij mi słów kilkoro o przycisku i o Wiktorynie. <br>- Jak to "o przycisku i Wiktorynie"? <br>- I o Wiktorynie, to osobno, i to osobno. O przycisku chciałbym wiedzieć, jakiego jest kształtu i ciężaru, ażeby nie dać się oszukać. Wiktoryny zaś zalety wewnętrzne i urok... <br>- A paniczowi co do tego! - wrzasnęła nagle kucharka, z trzaskiem otwierając drzwi swego pokoju. - Patrzcie, państwo! To osobno i to osobno. Po to panicz łazi po mojej kuchni, żeby mnie obrażać? <br>- Wiktoryno, czyżbym się ośmielił... <br>- To panicz
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego