Typ tekstu: Książka
Autor: Bojarska Teresa
Tytuł: Świtanie, przemijanie
Rok wydania: 1996
Rok powstania: 1980
Pani jest jeszcze bardzo młoda. Naiwna. I tak nikt by mi nie uwierzył. I nie myślę upokarzać się przed, przed, przed...
- To może ja spróbuję. Porozmawiam. Choćby z Kacperczakiem. On zresztą musi wiedzieć, pochodzi stąd.
- Zabraniam! Nie potrzeba mi litości ani protekcji. Nasz "władca" Kacperczak! Nie zasłużyłem, żeby mnie byle kto... Wiem, co potrafię, co jestem wart i moja praca. A jeżeli ktokolwiek nie widzi, głupstwo.
- Ale pan na tym straci i pana bliscy.
- Chociażby. Powtarzam, nie życzę sobie. Żadnych wyjaśnień. Nikomu.
Nowa nauczycielka roztasowywała się w pokoju Hani. Starsza już osoba, doświadczona siła pedagogiczna. Towarzyszyła jej siostra, wdowa, równie gadatliwa
Pani jest jeszcze bardzo młoda. Naiwna. I tak nikt by mi nie uwierzył. I nie myślę upokarzać się przed, przed, przed...<br> - To może ja spróbuję. Porozmawiam. Choćby z Kacperczakiem. On zresztą musi wiedzieć, pochodzi stąd.<br> - Zabraniam! Nie potrzeba mi litości ani protekcji. Nasz "władca" Kacperczak! Nie zasłużyłem, żeby mnie byle kto... Wiem, co potrafię, co jestem wart i moja praca. A jeżeli ktokolwiek nie widzi, głupstwo.<br> - Ale pan na tym straci i pana bliscy.<br> - Chociażby. Powtarzam, nie życzę sobie. Żadnych wyjaśnień. Nikomu.<br>Nowa nauczycielka roztasowywała się w pokoju Hani. Starsza już osoba, doświadczona siła pedagogiczna. Towarzyszyła jej siostra, wdowa, równie gadatliwa
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego