tak dobry, jak mi się wydaje, nawet wtedy gdy spełniam przykazania zakonu Pańskiego. Zło tkwi we mnie głęboko pod powierzchnią rzeczy, jakie wiem o sobie, i mój rozum może mnie mylić, przyozdabiając jasnymi, pogodnymi barwami ślepe działanie instynktu. Nie wiem już, czy zło nie stanowi mojej najgłębszej, najprawdziwszej substancji".<br> Z którejkolwiek więc strony spojrzeć, fale zwątpień podmywają wysepkę, na której miało się odbyć jedyne w swoim rodzaju doświadczenie: badanie atomu człowieczeństwa, przedsięwzięte, aby wykazać na przykładzie prawdziwość z góry przyjętego pewnika: o przyrodzonej dobroci i przyrodzonej religii.<br><br><tit> LEGENDA MIASTA-POTWORA</><br><br> We wstępie do Komedii ludzkiej Balzak w kilku słowach streszcza cel