ryzykować własne bezpieczeństwo. Kraj nasz potrzebuje bardzo młodych rąk do pracy, toć ja daję swoje dwie, a tu takie szykany. No, a co do tych spraw spirytualno-duchowych to mnie się widzi, że mnie <orig>trzeba</> ostro działać. Bo jak to jest, stoi na Uniwersytecie ten mnie <orig>kiosek</>, no wiecie mnie <orig>któren </>. I on jest pusty. A ja się pytam czy z tego mnie <orig>kioska </> nie można zrobić budki z piwem, co? Co to <gap> mać, mnie <orig>studenty</> nie ludzie, piwka nie mogą się napić? Szlag mnie trafia, bo muszę biegać gdzieś do "Kameralnej", albo do "Złotej kaczki". Dajcie no towarzyszu Rektorze ten