Typ tekstu: Książka
Autor: Makuszyński Kornel
Tytuł: Szatan z siódmej klasy
Rok wydania: 1994
Rok powstania: 1937
zimowym snem na uboczu. Stróżował nocami, modląc się cicho za lekką śmierć pani Domiceli, i nasłuchiwał czujnie, czy nagle nie usłyszy skowytu i wycia tych ludzi, bardziej podobnych do kościstej śmierci niż te figury, które malują na pogrzebowych chorągwiach.'
Stało się! Przyszli... Przywlokło się dwóch... Bez jęków i skowytu. Podpełzli ku domowi, milczkiem brnąc w skisłym, rozmokłym śniegu. Zdążali od wielkiego lasu, za którym we dwóch milach wił się gościniec. Dziw to był, że się tak odbili od stada; mogłoby się wydawać, że uczynili to rozmyślnie. Ruch się uczynił w cichym domu; patrzono na nich pełnymi lęku oczami. Jeden był starszy
zimowym snem na uboczu. Stróżował nocami, modląc się cicho za lekką śmierć pani Domiceli, i nasłuchiwał czujnie, czy nagle nie usłyszy skowytu i wycia tych ludzi, bardziej podobnych do kościstej śmierci niż te figury, które malują na pogrzebowych chorągwiach.'<br>Stało się! Przyszli... Przywlokło się dwóch... Bez jęków i skowytu. Podpełzli ku domowi, milczkiem brnąc w skisłym, rozmokłym śniegu. Zdążali od wielkiego lasu, za którym we dwóch milach wił się gościniec. Dziw to był, że się tak odbili od stada; mogłoby się wydawać, że uczynili to rozmyślnie. Ruch się uczynił w cichym domu; patrzono na nich pełnymi lęku oczami. Jeden był starszy
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego