Typ tekstu: Książka
Autor: Krzysztoń Jerzy
Tytuł: Obłęd
Rok: 1983
się przeistoczyła, a skorzeniały język nabrał giętkości; odetchnął, odstawił kubek i zdjąwszy szynel wsunął się pod karmazynowy koc.
Gdy jego głowa spoczęła na poduszce, ujrzał na wprost swoich oczu, pod stropem, siną kulę prószącą sinym światłem, niby to lampę, ale sądząc po tajemnych znakach na niej, esach-floresach i meandrach - kulę magiczną.
Wpatrywał się w nią z podnieconą ciekawością i napięciem.
Nie były to zwyczajne esy-floresy, bo już dostrzegł wśród nich znak napoleoński, owo wróżebne "N", które odcisnęło się na całej historii Europy, dostrzegł niemal od pierwszego spojrzenia, a przecież nie umiał jeszcze czytać w gąszczu tajemnych symbolów jawiących się
się przeistoczyła, a &lt;orig&gt;skorzeniały&lt;/&gt; język nabrał giętkości; odetchnął, odstawił kubek i zdjąwszy szynel wsunął się pod karmazynowy koc.<br>Gdy jego głowa spoczęła na poduszce, ujrzał na wprost swoich oczu, pod stropem, siną kulę prószącą sinym światłem, niby to lampę, ale sądząc po tajemnych znakach na niej, esach-floresach i meandrach - kulę magiczną.<br>Wpatrywał się w nią z podnieconą ciekawością i napięciem.<br>Nie były to zwyczajne esy-floresy, bo już dostrzegł wśród nich znak napoleoński, owo wróżebne "N", które odcisnęło się na całej historii Europy, dostrzegł niemal od pierwszego spojrzenia, a przecież nie umiał jeszcze czytać w gąszczu tajemnych symbolów jawiących się
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego