się nim, inni uważają go za formę szarlatanerii intelektualnej. Wyrażając mój sceptycyzm wobec postmodernizmu, chcę podkreślić, że formułuję oceny wyłącznie jako filozof, nie zaś jako przedstawiciel Kościoła. W różnych, niekiedy bardzo odległych, wersjach postmodernizmu wyraża się ta sama niewiara w "modernę", tzn. w zbiór ideałów Oświecenia inspirujących kulturę nowożytną. Oświeceniowy kult rozumu, nauki, idealnych struktur społecznych pozostaje obcy społeczeństwu, które przeżyło równie wiele rozczarowań co nasza generacja. Bliższy jest nam sceptycyzm, relatywizm i ironia, czasem nawet autoironia. Kiedy wygasły fascynacje tymi ideami, które jeszcze niedawno porywały wielkie umysły, można szukać rekompensaty w postawie praktykowanej choćby przez bohaterów <name type="person">Gombrowicza</>. Na kartach <name type="tit">Ferdydurke