wyprzeć słów, które przed chwilą wypowiedział, zmienić je czy nadać im sens inny, zależnie od obranego wcielenia.<br>Proroctwo Gombrowicza płynie z przekonania, że zła nie można pokonać, ono zawsze będzie od nas - w ostatecznym rachunku - silniejsze.<br>Wszystkie rachunki kończy przecie śmierć... Co więcej, trzeba i należy się z tym złem kumać, bowiem z chaosu i cierpienia tryskają inspiracje swoistości, oryginalności ludzkiej, inspiracje niezbędne artyście... Sztuka byłaby zatem po stronie zła? Owszem. Ale tylko na niby, na chwilę i nie do końca! Jest ona przecie iluzją tylko, zmyśleniem!<br><foreign>Mundus vult decipi ergo decipiatur</>. Stara łacińska maksyma nabywa w przypadku Gombrowicza nowego sensu