Typ tekstu: Książka
Autor: Buczkowski Leopold
Tytuł: Czarny potok
Rok wydania: 1986
Rok powstania: 1957
raz spojrzę na Rózię.
Chciałem przyklęknąć i wszystko dokładnie zobaczyć, żeby zapamiętać na długo.
Czy ty myślisz, że gdyby się było udało mi dru gi raz dostać pod druty, myślisz, żebym nie pocałował jej w czoło?
Tak myślałem, jak ci to opowiadam.
Tymczasem krzyk koło wartowni: "Halt! halt!" Z sąsiedniej kupy też ktoś wyskoczył, strzeliłem tam i posłyszałem: Swój!" Biegliśmy obok siebie.
Ktoś zawołał: "Wąskopyski? "A ja: Szerucki?" "Można zwolnić - powiedział Szerucki - oni nie ruszą się za nami.
Po zabójstwie Arbu zowskiego Cirla ukrywała się u matki Klary Wasicińskiej.
Stara Wasicińska zrobiła schowek w sąsieku, Cirla tam siedziała cały dzień, a
raz spojrzę na Rózię.<br>Chciałem przyklęknąć i wszystko dokładnie zobaczyć, żeby zapamiętać na długo.<br>Czy ty myślisz, że gdyby się było udało mi dru gi raz dostać pod druty, myślisz, żebym nie pocałował jej w czoło?<br>Tak myślałem, jak ci to opowiadam.<br>Tymczasem krzyk koło wartowni: "Halt! halt!" Z sąsiedniej kupy też ktoś wyskoczył, strzeliłem tam i posłyszałem: Swój!" Biegliśmy obok siebie.<br>Ktoś zawołał: "Wąskopyski? "A ja: Szerucki?" "Można zwolnić - powiedział Szerucki - oni nie ruszą się za nami.<br>Po zabójstwie Arbu zowskiego Cirla ukrywała się u matki Klary Wasicińskiej.<br>Stara Wasicińska zrobiła schowek w sąsieku, Cirla tam siedziała cały dzień, a
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego