Typ tekstu: Książka
Autor: Błoński Jan
Tytuł: Forma, śmiech i rzeczy ostateczne
Rok: 1994
a ja ze sztuki. Zalatują uniwersytetem. Ta ich świadoma i zawzięta pedanteria. Ich profesorskość. Zgryźliwość, zaciętość w nudzie, nietowarzyskość, intelektualna duma, surowość... ich maniery mnie rażą, ich język jest zanadto wywindowany..." (Dz III 231-232) Ale postawa oponentów jest znakiem głębszej znacznie różnicy. "Gdy ja chcę być rozluźnieniem, oni są kurczowi, napięci, sztywni i zacietrzewieni... i gdy ja dążę ťku sobieŤ oni wciąż - od dawna już - dyszą żądzą samounicestwienia, chcą wyjść z siebie", opuścić siebie. I wreszcie, w podsumowaniu:
Otóż dla mnie wszelkie dążenie człowieka do wydobycia się z siebie, czy to będzie czysta estetyka, czy czysty strukturalizm, czy religia, marksizm
a ja ze sztuki. Zalatują uniwersytetem. Ta ich świadoma i zawzięta pedanteria. Ich profesorskość. Zgryźliwość, zaciętość w nudzie, nietowarzyskość, intelektualna duma, surowość... ich maniery mnie rażą, ich język jest zanadto wywindowany..."&lt;/&gt; (Dz III 231-232) Ale postawa oponentów jest znakiem głębszej znacznie różnicy. &lt;q&gt;"Gdy ja chcę być rozluźnieniem, oni są kurczowi, napięci, sztywni i zacietrzewieni... i gdy ja dążę ťku sobieŤ oni wciąż - od dawna już - dyszą żądzą samounicestwienia, chcą wyjść z siebie"&lt;/&gt;, opuścić siebie. I wreszcie, w podsumowaniu:<br>&lt;q&gt;Otóż dla mnie wszelkie dążenie człowieka do wydobycia się z siebie, czy to będzie czysta estetyka, czy czysty strukturalizm, czy religia, marksizm
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego