powiedzieć, że im patronuje miłosierdzie Boże.<br> Wszelako z całą stanowczością nie można wykluczyć, że Bóg o tych kradzieżach wie i w litości nieskończonej przymyka oczy na nie, zapada w starczą drzemkę, gdy się one dzieją.<br> Jakoż bywają ludzie, których ręce bez ich wiedzy i wyraźnego wewnętrznego przyzwolenia sięgają po sąsiedzką kurę cieplaszącą się w ogródku, po buty co tylko wyglancowane stojące na okiennym parapecie, po pęto kiełbasy wyglądające na świat z okienka komory.<br> <page nr=24><br> I nie ma takiej siły, takich więzów konopnych, żelaznych paści, które by potrafiły spętać te ręce, uchronić je od grzechu.<br> Gdy byłem dzieckiem, widziałem takiego złodzieja leżącego krzyżem