Rurka od dawna snuł marzenia,<br>aby w centralną sieć dojenia,<br>gdzieś w plątaninie rur i rurek<br>malutki zamontować kurek.<br>Lecz choć tak bardzo o tym marzył,<br>sam by się nigdy nie odważył<br>i kiedy inni wielkie krany<br>wkręcali w rur systemu ściany,<br>wciąż trwał w bezczynie i niemocy,<br>o małym kurku śniąc po nocy.<br>Lecz oto karta się odwraca:<br>do Pcimia go przyzywa Szmaciak.<br>Tu Rurka, mając w ręku wszystko:<br>kumpli, zaplecze, stanowisko -<br>plus swoje własne dobre chęci,<br>nareszcie w system kranik wkręcił.<br><br>Kombinat był na Pcimia miarę,<br>a Pcim - miasteczko zapyziałe,<br>ot - większa wiocha, tylko rynek<br>od wsi go różnił