bardziej tłuste - mówi Sakowicz. Z 10 litrów uzyskuje aż kilogram dojrzewającego ziołowego żółtego sera. Ma 12 krów. Dostał je od ekologów z PTOP, a zapłaciła za nie niemiecka fundacja Euronatur. Teraz czeka na kolejną dotację od władz Westfalii. Obiecały 50 tys. zł na wyposażenie serowarni, w którą zamierza przekształcić stary kurnik. Ma już zagwarantowany rynek zbytu. - Przyjechał do mnie pewien przedsiębiorca z Łodzi. Spróbował sera i umówiliśmy się, że będzie odbierał wszystko, co wyprodukuję - opowiada Sakowicz.<br><br>&lt;tit&gt;Świnia puławska, owca olkuska&lt;/&gt;<br><br>Ewa Ligęza-Sieniarska i Elżbieta Priniezenciew ze Społecznego Instytutu Ekologicznego zajmowały się ekologicznym lobbingiem w Sejmie. Rezultaty były średnie, więc zaczęły