i przez przyjezdnych. Kostrzynianie przynoszą nam pomidory, fasolę, ryż, pytają, w czym mogą pomóc - mówi P. Włodarczyk. Jego zdaniem ewangelizatorzy są jedną wielką grupą przyjaciół, którzy dzielą się z innymi swoim doświadczeniem Boga. <br>Tymczasem na polu Przystanku Woodstock jest już kilkaset namiotów i kilka tysięcy ludzi. Jest sucho, zaczyna się kurzyć. Na scenie montowane jest oświetlenie i nagłośnienie. Świateł i głośników będzie więcej niż przed rokiem. Swoje namioty ustawiają organizacje pozarządowe. - Przygotowaliśmy 15 tys. pomarańczowych opasek z napisem ,,Nie biorę, jestem o.k.''. Przed rokiem mieliśmy tyle samo przepasek i zabrakło nam ich już w piątek w południe - mówi Maciek Osuch