boecklinowskimi głazami, znów wisi nad przepaścią. Mnożą się napisy ostrzegawcze: "<q>Droga śliska</>", "<q>Most prowizoryczny</>", "<q>Głazy na drodze</>". Istotnie, poza rezydencją słynnego magnata prasowego <name type="person">Hearsta</>, która znajduje się na początku tej drogi, nie ma śladu żadnego osiedla ludzkiego. Wieczór idzie, Królik poczyna się bać.<br><tit1>Zbiegowie z Ameryki</><br>NA STOKU domek na kurzych nóżkach. To <name type="place">Gorda</>. Punkt jedyny na tym przebiegu, gdzie można się schronić.<br>Wchodzimy do małego drewnianego domku oświetlonego pod sufitem lampą naftową. Lampa jest z koszulką "Lux", która się rozżarza i świeci ostrym, białym światłem. Za czasów mego dzieciństwa na <name type="place">Kowieńszczyźnie</>, przed pierwszą wojną, takie lampy były szczytem komfortu.<br>Ubogi