że w państwie świeckim nie mogą wisieć na<br>szkolnych ścianach obrazy o treści religijnej. Wszystkie Piety,<br>Ukrzyżowania, sceny Zmartwychwstania czy Zwiastowania, które są również<br>po prostu znakami piękna, muszą być usunięte. Chyba że na jednej<br>ścianie powiesimy obraz buddyjski, na innej chrześcijański. Na jednej<br>katolicki, a na drugiej protestancki. Takie "kwotowe" myślenie jest<br>żałosne. I jak daleko to ciągnąć? Kasować święta Bożego Narodzenia? Czy<br>obchodzić wszystkie święta, jakie są na świecie? A może tylko tych<br>społeczności, których jest ponad 3% czy 5% w danej populacji? Gdzieś tu<br>wkraczamy w myślenie absurdalne, myślenie ściśle techniczne, myślenie w<br>kategoriach społecznej inżynierii. Sądzę, że