która utrzymuje kontakt, czy do sanitariuszki opatrującej męskie rany? </><br><who4>- (śmiech) Trudno powiedzieć. Podczas wojny, jako dziecię należące do Związku Harcerstwa Polskiego, miałam być łączniczką, ale była to zarazem rola, której straszny bezsens objawił mi się bardzo prędko i boleśnie. Pamiętam, jak mama nie chciała mnie puścić samej w tę podróż łącznikową, w którą mnie wysyłano, w podróż beznadziejną... Poszła razem ze mną i omal nie została zamordowana. O mały włos nie stałam się winna śmierci matki. Straszne doświadczenie. </><br><who3>A co z kobiecym emblematem, który sam jest pusty, a reprezentuje drogą projekcji dramaty mężczyzny? Taka Izabela Łęcka to lalka Barbie, w którą