Typ tekstu: Książka
Autor: Kuczyński Maciej
Tytuł: Atlantyda, wyspa ognia
Rok wydania: 1996
Rok powstania: 1967
za dniem i krok za krokiem, gdziekolwiek się
udałeś i cokolwiek robiłeś.

- Wiedzieliście, kim jestem?

- Od początku.

- Nieprawda!

- Nie było żadnej tajemnicy - Pushi rozłożył
ręce. - Tak samo wiedzieliśmy wszystko o znanym
ci Wanyangeri. Dowiedz się, że twoja obecność mu przeszkadzała
i próbował się ciebie pozbyć zdradzając, że
przybyłeś ze stałego lądu. Dla nas to oskarżenie
z jego ust było tylko śmieszne. Ty nic nie podejrzewałeś.

- Wiedziałem o tym dobrze - przerwał Awaru.

Z wolna odzyskiwał czucie w całym ciele. Poczynał też
normalnie widzieć i słyszeć. Wciąż doznawał
niezwykłej jasności umysłu. Mijała obojętność,
z jaką wysłuchiwał dotąd słów Pushi.
Podniósł wzrok, na miejscu
za dniem i krok za krokiem, gdziekolwiek się <br>udałeś i cokolwiek robiłeś.<br><br>- Wiedzieliście, kim jestem?<br><br>- Od początku.<br><br>- Nieprawda!<br><br>- Nie było żadnej tajemnicy - Pushi rozłożył <br>ręce. - Tak samo wiedzieliśmy wszystko o znanym <br>ci Wanyangeri. Dowiedz się, że twoja obecność mu przeszkadzała <br>i próbował się ciebie pozbyć zdradzając, że <br>przybyłeś ze stałego lądu. Dla nas to oskarżenie <br>z jego ust było tylko śmieszne. Ty nic nie podejrzewałeś.<br><br>- Wiedziałem o tym dobrze - przerwał Awaru.<br><br>Z wolna odzyskiwał czucie w całym ciele. Poczynał też <br>normalnie widzieć i słyszeć. Wciąż doznawał <br>niezwykłej jasności umysłu. Mijała obojętność, <br>z jaką wysłuchiwał dotąd słów Pushi. <br>Podniósł wzrok, na miejscu
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego