Typ tekstu: Książka
Autor: Broszkiewicz Jerzy
Tytuł: Doktor Twardowski
Rok wydania: 1987
Rok powstania: 1978
zrobić z tym szczeniackim listem.
W swoim czasie będzie się nim można posłużyć.
Jest tu na przykład kilka zdań o Małgorzacie, niby niewinnych - ale takich, których kobiety nie wybaczają.
Jest też kilka uwag o Maternie, za które Franek Grzegorzowi na pewno nie podziękuje.
Pięknie! Przypnę te kartki do podbitego czarnym lakiem pergaminu. Zachowam na właściwą okazję.
Dziś nie jest mi z tym listem wygodnie.
Moją największą siłą jest znajomość rzeczy ludzkich.
Ulegam milczącym smutkom.
Poddaję się łatwym radościom.
Nazywam Grzegorza - nie bez drwiny - moim młodym przyjacielem.
On zaś próbuje rozbroić mnie z tychże kpin!
Zobowiązałem się towarzyszyć mu jako kronikarz, opiekun
zrobić z tym szczeniackim listem.<br>W swoim czasie będzie się nim można posłużyć.<br>Jest tu na przykład kilka zdań o Małgorzacie, niby niewinnych - ale takich, których kobiety nie wybaczają.<br>Jest też kilka uwag o Maternie, za które Franek Grzegorzowi na pewno nie podziękuje.<br>Pięknie! Przypnę te kartki do podbitego czarnym lakiem pergaminu. Zachowam na właściwą okazję.<br>Dziś nie jest mi z tym listem wygodnie.<br>Moją największą siłą jest znajomość rzeczy ludzkich.<br>Ulegam milczącym smutkom.<br>Poddaję się łatwym radościom.<br>Nazywam Grzegorza - nie bez drwiny - moim młodym przyjacielem.<br>On zaś próbuje rozbroić mnie z tychże kpin!<br>Zobowiązałem się towarzyszyć mu jako kronikarz, opiekun
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego