Typ tekstu: Książka
Autor: Górska Halina
Tytuł: Druga brama
Rok wydania: 1995
Rok powstania: 1935
I nawet elfy i krasnoludki stawały się jakieś rzeczywistsze
i prawdziwsze, tak bardzo troszczyła się Sabinka o to,
co jedzą, w co się ubierają i gdzie mieszkają.


U mamy znowu - zupełnie przeciwnie. Lalki nie były
wcale dziećmi, lecz zaczarowanymi księżniczkami i rycerzami,
którym robiła kostiumy z kolorowej bibułki, a potem
lalki odgrywały całe sztuki, zupełnie jak w teatrze
kukiełek.

Kuchenka znowu nie była czasem kuchenką, ale maszyną,
lokomotywą, a nawet statkiem parowym - zależnie
od tego, czego było potrzeba.

- To jest statek parowy - mówiła po
prostu mama, i kuchenka stawała się statkiem parowym...


I tak było z każdą rzeczą, której tylko dotknęła
I nawet elfy i krasnoludki stawały się jakieś rzeczywistsze <br>i prawdziwsze, tak bardzo troszczyła się Sabinka o to, <br>co jedzą, w co się ubierają i gdzie mieszkają. <br><br><br>U mamy znowu - zupełnie przeciwnie. Lalki nie były <br>wcale dziećmi, lecz zaczarowanymi księżniczkami i rycerzami, <br>którym robiła kostiumy z kolorowej bibułki, a potem <br>lalki odgrywały całe sztuki, zupełnie jak w teatrze <br>kukiełek. <br><br>Kuchenka znowu nie była czasem kuchenką, ale maszyną, <br>lokomotywą, a nawet statkiem parowym - zależnie <br>od tego, czego było potrzeba. <br><br>- To jest statek parowy - mówiła po <br>prostu mama, i kuchenka stawała się statkiem parowym... <br><br><br>I tak było z każdą rzeczą, której tylko dotknęła
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego